poniedziałek, 27 października 2014

Błysk kontra mat

Pewnego razu, leniwego popołudnia... Nie miałam żadnych oryginalnych pomysłów i nakleiłam serwetkę na pudełko :/ Czyli generalnie nuda i beznadzieja dekupażowa. No, ładna serwetka, ale tak przykleić i koniec? Wstyd! Po usilnych próbach obudzenia mej kreatywności powstało takie oto pudełko - na herbatę albo i wcale nie :) Kontrast matu i połysku, płaskich powierzchni i struktury, jednolitych barw i kolorowych przecierek.

środa, 27 sierpnia 2014

Cafe du Livre

Taca powstała, bo zobaczyłam przy kasie w markecie rewelacyjny papier do pakowania prezentów :)
Motyw pisma na lekko pożółkłym, jakby poplamionym tle bardzo przyciągnął moje oko i zaraz przypomniałam sobie o czekającej na jakiś pomysł tacy.
Wykonanie dość proste - papierem wykleiłam po prostu dno tacy, a potem jeszcze dodatkowo postarzyłam i poplamiłam całą powierzchnię, używając preparatu Laccanticante.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Lakier akrylowy Flugger Natural Wood

Dziś na tapecie lakier Flugger - akrylowy, wodorozcieńczalny lakier z serii Natural Wood. Występuje w trzech stopniach połysku, oznaczonych numerami: 20 to "półmat", 50 - "półpołysk", 70 - "błyszczący".
Ja będę pisać o 20-tce, bo tylko tego lakieru używałam.



piątek, 22 sierpnia 2014

Bord de mer

Morskie motywy lubię bardzo, często i z przyjemnością je wykorzystuję. Ten drobiazg czekał od dawna na realizację prostego pomysłu - klasyczny, najprostszy decoupage. Malutka komódka na biżuterię, kosmetyki do makijażu czy inne drobne rzeczy.

środa, 20 sierpnia 2014

Limoncello

Niedawno była limonade francaise, dlatego postanowiłam wrócić do butelki na limoncello, czyli wciąż cytrynówka, ale w wersji włoskiej ;) Użyłam tu dokładnie tego samego motywu, ale na tle z papieru ryżowego - zupełnie inny efekt.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Delfin w szkle

Delfiny są piękne. Nawet samo słowo "delfin" jest piękne. Więc się specjalnie z delfiniej manii tłumaczyć nie zamierzam :)
Szablon z mozaikowym delfinem (tudzież innymi mozaikowymi zawijasami) wykorzystany na szklanych salaterkach.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Limonade francaise

Kto kupuje lemoniadę - czytaj gazowaną, słodzoną wodę z aromatem cytrynowym - za 10 zł? Amatorki fajnych butelek do decoupage :)
W ten właśnie sposób, złorzecząc na zbójecką cenę, weszłam w posiadanie butelki z gotowymi wzorkami, które stanowczo domagały się towarzystwa motywów cytrynowych :)
No, to dostały!

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Róże po deszczu

Prosta rzecz z nakładem pracy godnym lepszej sprawy :) Transferowanie tak kolorowego, gęstego i sporych rozmiarów motywu jest bardzo pracochłonne, a w zasadzie równie dobrze motyw można przykleić... Ale w transferach jest coś magicznego ;)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Podwodny świat w wersji mini

Dawno mnie nie było, ale... Byłam trochę pod wodą ;) A ponieważ trwa upalne lato i z chęcią znów zanurzyłabym się w chłodnym błękicie, to wracam do jednego z moich ulubionych drobiazgów ozdobionych morskimi motywami.

niedziela, 18 maja 2014

Pisces

Szybka, prosta praca, w której efekt zapewniło "zgranie" motywu serwetki - zodiakalne Ryby - z fakturą szklanego talerza, ryflowanego na kształt lekko falującej tafli wody.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Tęsknota za podróżą...

Pudełka na chusteczki to bardzo popularny obiekt dekupażowy - i bardzo przyjemny "w obróbce".
Więc właściwie nie wiem, dlaczego ich nie robię :) Jak dotąd wykonałam słownie dwa... Muszę chyba poprawić zaopatrzenie w surowe chusteczniki.
Ten zrobiłam konkretnie z powodu serwetki, która bardzo mi się spodobała i chciałam wykorzystać motyw w całości.
Et allors, Hotel Des Voyageurs :)

czwartek, 17 kwietnia 2014

Jajecznica, czyli wesołych świąt!

Doprawdy już wystarczy tych pisanek :) Wprawdzie moja produkcja tegoroczna w łącznej liczbie nie przekraczającej trzydziestu sztuk jest niczym w porównaniu do niektórych znanych mi osób, które potrafiły zrobić ich ponad sto... Ale jak dla mnie wystarczy.
Ostatnia seria jajeczna!

wtorek, 8 kwietnia 2014

Na górze róże, na dole fiołki

... czyli nuda już, panie, bo wciąż jaja. Jeszcze tylko kilka mi zostało i do świąt coraz bliżej, więc niedługo skończy się seria jajeczna. Dzisiaj faktycznie róże i fiołki :)


niedziela, 6 kwietnia 2014

Jezioro łabędzie

... a raczej łabądkowe, bo z serwetki na pisance zmieściły się tylko małe łabądki - tak, są kiczowate :) Ale chyba na pisance ujdą... Tym bardziej, że z drugiej strony jest motyw drzew odbijających się w tafli jeziora, a druga pisanka to już tylko drzewa i jezioro, żadnych łabądków ;)

czwartek, 3 kwietnia 2014

Lakier szklący Renesans

Dziś wpis techniczny. Każdy, kto choćby liznął decoupage, wie, że ilość preparatów przeznaczonych do tej zabawy jest niemal nieskończona :) Nawet wprawnym dekupażystkom trudno jest się w tym odnaleźć, co chwila producenci wypuszczają coś nowego, a eksperymenty niestety kosztują, bo wszystkie te farby, lakiery, kleje, werniksy, media itd. nie należą do tanich. Warto zatem dzielić się własnymi doświadczeniami z zastosowania konkretnych preparatów.
Na pierwszy ogień mój ulubieniec - wodny lakier szklący marki Renesans

środa, 2 kwietnia 2014

Jedna serwetka...

... wiele przedmiotów. Rzadko powtarzam motywy, jest taka ilość dostępnych serwetek, papierów, wzorów, kolorów, głowa pęka od własnych pomysłów... Ale niektóre wzory są naprawdę hitowe :) Ten jest najklasyczniejszy z klasycznych, czyli róże. I to różowe. Ale jednak nie za słodkie - lubię ten motyw pomimo wrodzonej, silnej niechęci do różowości, słodkości, kwiatuszków, różyczek itp. uroczości.
Wzór najpierw wylądował na pudle (nie mylić z pudlem, psów jeszcze jak na razie nie dekupażowałam, choć nigdy nic nie wiadomo ;) ), później na mniejszym pudełku, a następnie na butelce-karafce. A, i jeszcze na szkatułce :)




wtorek, 1 kwietnia 2014

Koliber nabity w butelkę



Decoupage na szkle bywa niełatwy, ale w większości to bardzo przyjemna praca - ozdabianie butelek polubiłam od pierwszej próby. Ta, którą chcę pokazać, jest o tyle nietypowa, że motyw serwetkowy widoczny jest i na zewnątrz, i od środka butelki - dlatego należy ją oczywiście napełniać możliwie przejrzystymi trunkami :)

piątek, 28 marca 2014

Mozaikowy delfin

W ramach dekupażowych zakupów impulsywnych kupiłam kiedyś drewniany piórnik - no bądźmy szczerzy, z wieku, w którym człowiek przyjaźni się z Plastusiem, dawno wyrosłam... Więc piórnik leżał długo w stanie surowym. Ale doczekał się swoich pięciu minut, gdy kupiłam sobie szablon Viva Decor z mozaikowymi delfinami. Nagle płaska powierzchnia piórniczka okazała się idealnym polem do popisu! I tak powstało pudełko z delfinem, które stało się prezentem dla mojej przemiłej przyjaciółki Ani - z przeznaczeniem na babskie gadżety makijażowe, bo kobiety nie wyrastają z używania kredek i ołówków :) W tym samym stylu zrobiłam też bransoletkę i w efekcie powstał komplet dla kobiety nurkującej :)

środa, 26 marca 2014

Tsuru


Przyznaję bez żenady - jestem nieuleczalnym sushiżercą. Zazwyczaj nie jestem zanadto żarłoczna, ale sushi pochłaniam w ilościach ponadnormatywnych :) Japończyków cenię jednak nie tylko za to wspaniałe danie, ale też za sztukę, estetykę, stylistykę. Podjęłam zatem próbę wykonania czegoś w stylu japońskim, korzystając z pięknego zestawu papierów do scrapbookingu kupionego kiedyś za kilka złotych w Lidlu (czy Lidl nie mógłby otworzyć sieci sklepów DIY? Prooooszę :)

Tsuru to po japońsku żuraw - motyw żurawia jest bardzo popularny w Japonii, żuraw przynosi szczęście. Moje żurawie ulokowałam na pudełku mieszczącym obrączki na serwetki oraz na szklanym talerzu - wprawdzie obrączki na serwetki nie wydają mi się typowe dla japońskiej kultury kulinarnej, ale ja przecież jestem z Europy :) A serwetek się przy jedzeniu sushi używa, bo wypada jeść zarówno pałeczkami, jak i rękami!

poniedziałek, 24 marca 2014

Drewniane kółko, a cieszy

Bo z drewnianego kółka można zrobić bransoletkę :)
Jako świeżo upieczona blogerka będę się cieszyć tym, że gdy ja szusuję na nartach, to tu się opublikuje nowy wpis.... powiedzmy, w poniedziałek :)

Moje bransolety rzadko bywają typowo dekupażowe, wolę malować drewno i wydobywać naturalne wzory słojów

czwartek, 20 marca 2014

Wesołe kokoszki i lawenda ze szczypiorkiem

Sir Shakespeare pisał o wesołych kumoszkach z Windsoru, a ja mam wesołe kokoszki z Katowic :) Kolejne pisanki, nowa serwetka - bardzo mi się podoba ten motyw i efekt ostateczny, mimo że zasadniczo nie lubię czerwieni. Jak wiadomo, potrzeba jest matką wynalazku, a jak się okazuje, brak jest wynalazku ojcem, bo czerwonej wstążki na stanie nie miałam, za to znalazł się kawałek sznurka w idealnie pasującym kolorze.... No to co, to mamy pisankę z frędzlami

wtorek, 18 marca 2014

Wielkanoc

W tym roku pierwszy raz zakupiłam gęsie wydmuszki - pierwszy raz, bo jest to "aż drugi" mój sezon wielkanocny z dekupażem, a w zeszłym roku wykonałam tylko małe próbki na jajkach styropianowych. Fuj, fuj, fuj - nigdy więcej styropianu!
Wprawdzie efekty nie były może złe
ale styropian to nie to,

Stan ważkości

... w przeciwieństwie do powszechnie znanego stanu nieważkości, ja doświadczyłam tylko stanu ważkości :) Doświadczyłam go, wykonując pracę stanowiącą prezent mikołajkowy w ramach zabawy mikołajkowej na - a jakże - decoupageforum.pl. Gdy wylosowałam Mikołajkę, to się zestresowałam lekko, bo to osoba nadzwyczajnie utalentowana, a jakie cuda wychodzą spod jej rąk, możecie zobaczyć na blogu Dominiki
Stres jednakowoż był twórczy, starałam się bardzo i tak powstał stał Stan Ważkości, czyli ceramiczny wazon zdobiony z jednej strony całkiem tradycyjną techniką serwetkową, z drugiej zaś stanowiący swobodną ekspresję kolorystyczną :)
Są to kolory tak bardzo wyrażające moją "kreatywną" duszę, że, jak może zauważyliście, użyłam ich jako tła dla swojego bloga (no w każdym razie tak jest, gdy piszę te słowa).
Kraftingowa Królowa Dominika oceniła pozytywnie, lecz prezent ostatecznie pozostał w rękach jej mamy, która miała być pośrednikiem w jego przekazaniu, ale tak jakoś nie chciała się z nim rozstać, więc i Mamę Dominiki serdecznie pozdrawiam :)

www.decoupageforum.pl

Zastanawiałam się, od czego zacząć - i doszłam do wniosku, że muszę zacząć od forum! Gdy zajęłam się dekupażem ponad półtora roku temu, szczęśliwie szybko trafiłam na to forum właśnie. Dziś nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego :) Można by rzec, że to moje "macierzyste" forum, bo tam się nauczyłam praktycznie wszystkiego, co dziś wiem i umiem w sferze kreatywnej. Poznałam masę trików technicznych, obejrzałam setki wspaniałych prac, i - last but not least - poznałam naprawdę wspaniałe osoby.
Dziękuję Wam dziewczyny za to, że jesteście, za to, czego się dzięki Wam nauczyłam!

poniedziałek, 17 marca 2014

Nie było, a jest

Bloga nie było, a jest. Po co? Żeby gdzieś się usadowić w sieci, z wszystkim tym, co mam, bo zrobiłam, a wcale niekoniecznie zrobiłam to do szuflady. Zresztą spora musiałaby to być szuflada.
Wystarczy jako usprawiedliwienie ulegania blogomodzie? Tak czy nie, wystarczy pisania. Bo ja niekoniecznie z tych piszących... Mówić będą obrazy, zdjęcia, rzeczy, wzory, kolory

Jak się zaczyna bloga? Pojęcia nie mam :) Witajcie w moim świecie