Zorientowałam się niedawno, że butelek w moim decou-dorobku jest już całkiem sporo, bardzo lubię je robić, a ponieważ wśród krewnych-i-znajomych nie Królika wcale tylko moich są osoby produkujące własne trunki, to i popyt na butelki na te domowe wyskokowe pyszności jest.
Wśród wyskokowych pyszności oczywiście najpopularniejsza jest wiśniówka, no to popełniłam kiedyś taką butelkę na wiśniówkę najwyższej jakości :)
Praca o tyle ciekawa, że transfer został wykonany z wydruku z drukarki atramentowej - i o dziwo udał się całkiem nieźle, obrazek oryginalnie był taki "wintażowy", atrament podczas robienia transferu nie rozmył się, choć transfer wymagał dużego wyczucia i delikatności. Natomiast cieniowania na pozostałej powierzchni zostały zrobione przy użyciu kredek akwarelowych i mokrego pędzelka. Całość wylakierowana oczywiście moim ukochanym Renesansem szklącym i wypieczona w piekarniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz